WIADOMOŚCI

Trudny wyścig Toyoty
Trudny wyścig Toyoty
Po frustrujących kwalifikacjach Jarno Trulli i Timo Glock zaliczyli słaby wyścig we Włoszech. Toyota ma jednak nadzieję, że w Singapurze będzie dużo lepiej.
baner_rbr_v3.jpg
Timo Glock:
"Nie był to rezultat, którego chciałem, ale przynajmniej było dobre widowisko. Walczyłem z Jarno, gdy wyjechałem z boksów. Było dość ciasno, ale on przeszedł naprzód. Pod koniec widziałem, że próbował wyprzedzić Kazukiego Nakajimę, ale uderzył w tarkę i poszedł szeroko. Mieliśmy niezłą walkę i miałem pewność, że było czysto. Byłem na wewnętrznej, więc wygrałem walkę. Ogólnie nigdy nie miało być łatwo, ale Singapur to inny tor i będziemy mieli kilka nowych poprawek w samochodzie, więc powinniśmy mieć lepszą szansę."

Jarno Trulli:
"Oczekiwaliśmy trudnego wyśćigu i tak było. Byłem za Nakajimą przez większość wyścigu i czułem, że mogłem jechać szybciej, ale trudno było go wyprzedzić. Szczerze mówiąc pod koniec byłem trochę znudzony i naprawdę mocno starałem się znaleźć szansę. Gdy tylko zobaczyłem trochę miejsca i hamowałem naprawdę mocno. Ruch był prawie okay, ale nie było wystarczająco dużo miejsca i niestety uderzyłem w tarkę i potem miałem walkę z Timo. To dało frajdę i podobało mi się. Byłem na zewnętrznej, ale dalej walczyłem, gdyż lepiej mieć trochę akcji i koniec końców nie ma dużej różnicy, czy jesteś 11 czy 14. Przynajmniej próbowałem, gdyż nie byłby to dla mnie ekscytujący wyścig."

Tadashi Yamashina:
"To rozczarowujący rezultat dla nas po frustrujących kwalifikacjach, ale wiedzieliśmy, że raczej będzie tu nam trudno. Przynajmniej dostarczyliśmy trochę ekscytującej akcji dla fanów dzięki walce Jarno i Timo pod koniec wyścigu. Obaj pokazali duch walki. Monza to unikalny tor, który prezentuje unikalne wymagania w stosunku do samochodów, więc jestem przekonany, że poprawimy się na następny wyścig w Singapurze. To kompletnie inny rodzaj toru i będziemy mocno pracować, by osiągnąć tam lepszy rezultat."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

25 KOMENTARZY
avatar
Ra-v

13.09.2009 16:37

0

wszyscy ich krytykuja a ja jestem im wdziecznym, nie wiem jak wy ale ja bylem podjarany to walką kolo w kolo, ostatnio mozemy ogladac tylko wyprzedzenia na prostych a tutaj walczyli ze soba na zakretach, fantastyczna walka i widowisko


avatar
Punksnotdead

13.09.2009 16:38

0

Walka rzeczywiście była bardzo widowiskowa. Dzięki wam panowie. Ale i tak Hamilton był gwiazdą dnia :D


avatar
niza

13.09.2009 16:43

0

jakby byli na punktowanych pozycjach to dostali by porządny opr a tak była za takie coś nawet pochwała. Jakby nie patrzeć przynajmniej zrobili coś ciekawego bo na nic innego ich nie stać hehe


avatar
morek154

13.09.2009 16:51

0

hamilton,hm.... a pamietacie jak w 06 w austtali buttonowi wybuch silnik na ostatnim okrązeniu i stanął 20metrów przed metą


avatar
david9

13.09.2009 17:28

0

To sie chłopaki pościgali hehe fajnie to wyglądało w sumie racja co za różnica być 11 czy 14 nic do stracenia lepiej sie rozerwać a i Nakajima sie przy okazji załąpał. A tak poważnie to za 2 tygodnie Singapur, potem Japonia i lepiej żeby w końcu pokazali sie z dobrej strony.


avatar
elin

13.09.2009 23:18

0

Fakt, dzisiaj chłopaki z Toyoty trochę sobie "poszarżowali " na torze ( zwłaszcza Jarno ), przy okazji podnosząc poziom adrenaliny u Kazukiego ... ;-) Widowisko zdecydowanie na tym skorzystało. Ale gdyby w tej zespołowej walce został uszkodzony któryś z bolidów, to wątpię czy Yamashina również mówiłby o " dostarczaniu ekscytującej akcji dla fanów " ... ;-)


avatar
Nadia

14.09.2009 15:05

0

"Szczerze mówiąc pod koniec byłem trochę znudzony", "potem miałem walkę z Timo. To dało frajdę i podobało mi się." :D Hahahah, no to fajnie ma facet, jak mu się nudzi, to sobie powalczy z kolegą z zespołu ;P Jak to wczoraj oglądałam, byłam zaskoczona, bo uważałam, że to posunięcie jest całkowicie bez sensu, ale teraz już rozumiem jego cel :P Hymm, ale zgadzam się z @elin, gdyby coś się wtedy stało, to ciekawe co by powiedział szef zespołu, czy też byłby taki zadowolony z widowiska ;]


avatar
Skoczek130

22.09.2009 18:31

0

Ich wyniki zaczynają mnie irytować!!! ;|


avatar
tojajan

16.05.2010 20:36

0

stado szerszeni


avatar
kopałłajnem

16.05.2010 20:42

0

heh petrow to ich stara


avatar
RamDamDam

16.05.2010 20:48

0

buehehehe...XD dobre...


avatar
riqoor

16.05.2010 21:34

0

A pro po Petrova...Kto wie co tym razem zepsuł?


avatar
MontyF!F!

16.05.2010 21:59

0

z tego co wiadomo to bolid


avatar
sssebooo

16.05.2010 22:18

0

Monty, ja mam dokładniejsze informacje: Wialij Petrov podczas Grand Prix Monako uszkodził bolid Renault R30


avatar
Xardas

16.05.2010 22:50

0

Nie wiem czy Witalij był winien - złapał kapcia i musiał więcej niż połowę kółka na nim jechać - pech.


avatar
sssebooo

16.05.2010 23:03

0

pech? kapeć sam się nie robi, musiał czymś go uszkodzić, tylko pytanie czym? o coś zachaczył czy najechał na fragment innego bolidu czy też jego ktoś zachaczył skrzydłem?


avatar
zyghom

17.05.2010 00:35

0

kiedys podobaly mi sie kolory bmw sauber, dzis podobaja mi sie kolory renault - w sumie nie ma to znaczenia w jakim zespole jezdzi nasz RK - wazne, bysmy z tego mieli frajde - a bedziemy mieli jak bedzie zdobywal - "Robert, zdobywca"


avatar
figus

17.05.2010 09:01

0

cos mi sie wydaje ze Petrow uszkodzil kolo o ta pokrywe studzienki. zaraz jak zjechal do boksu z tym kapciem safety car sie pojawil.


avatar
locust0037

17.05.2010 09:17

0

kapec nie kapec kubica nie niszczyl opon ani bolidu tak czesto jak witalij


avatar

17.05.2010 09:24

0

kapec nie kapec kubica nie niszczyl opon ani bolidu tak czesto jak witalij


avatar
wafel

17.05.2010 10:14

0

locust0037, bzdury gadacie z tym niszczeniem bolidu. Wczesniej to kubica niszczyl wszystkie bolidy w BMW, a nick jezdzil lepiej...NC


avatar
kamilas7

17.05.2010 10:42

0

Bo w BMW była taka moda :-D


avatar
riqoor

17.05.2010 14:30

0

BMW to się akurat należało. Na jego miejscu też bym próbował zepsuć bolid. A wracając do Petrova, to albo jakieś zwidy miałem albo najpierw zjechał z kapciem i dostał nowe opony a potem znowu na samym końcu zjechał i już nie wyjechał.


avatar
hellsamurai4

17.05.2010 14:40

0

DALEJ TOWARZYSZU PETROV


avatar
riqoor

17.05.2010 22:59

0

Najlepsza była frustracja mechaników Lotusa pod koniec wyścigu. Zjechał jeden i ze 20 sekund si mechanik z kluczem siłował. Zjechał drugi. Nowy klucz i znowu fail :D


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu